Dzień Szefa

 Miałem w życiu różnych szefów

Takich, co byli jak magiwyrfel w zupie

i takich, co mieli to wszystko gdzieś.

Grześ

Niby ułożony,

ale słuchał tylko swojej żony

Władek super człowiek

Ale bez zmrużenia powiek

zlikwidował komórkę.\

No i ktoś, kto ma córkę

Nerwowy, ale wierzy w człowieka

I na poprawę twoją czeka...

Kochajmy swoich szefów,

jacy by oni nie byli,

Bo w każdej chwili,

możemy już mieć innego,

czasami i gorszego...

Rodzine spotkanie

 Rodzinne spotkanie

Czy jesteśmy przygotowani na nie?

Wzięliśmy babeczki

Ale nie chusteczki

A tu gdzieś się łezka kręci w oku

Dzieci nie dają nam spokój

Zabawy w głuchy telefon

Radość i smutek

Gdy nie wiadomo co powtórzyć

Komórka wyciszona

Zimna płyta gospodarza żona

Wujek dzwoni 

I spotyka wibracje

Trudno

Trzeba zjeść kolacje

Sałatka smakowita

tylko brzuch się z tłuszczem wita

Jak tu przeżyć te spotkania

Gdy parę kilo więcej do kochania!

A w doma wuszt szwagra czeko

Bo ognisko było

Ja, kilogramów znowu przybyło.

Jak to jest

Jak to jest

z tym koronawirusem

Raz go nie ma

raz atakuje nas z animuszem

Jak komu pasuje

tak ogłasza

Troska pozostaje nasza

żółte i czerwone strefy

Maseczki mają chronić oddechy

Jeden je trzyma na brodzie

drugi w ogóle w komodzie

Przyłbice pozwalają oddychać

Na rowerze nie będziesz prychać

Małysz zarażony

Każdy w maseczce spocony

Jak to długo jeszcze potrwa

Czas pożegnać wirusa łotra 

Maria i Gerard

50 lat minęło jak z płatka
Gerard i Maria
Ojciec i matka
Zawsze życzliwi
Nigdy zelżywi
Zawsze pomogą
Nigdy nie zwiodą
Wujek pamięta o urodzinach
i do najbliższych dzwoni
A oni
dzisiaj o rocznicy pamiętają
i nad suto zastawionym stołem zasiadają
życzymy dalszych 50 lat
Bo ciocia i wujek to dla nas jak siostra i brat

Polska

Zapytano Polaków
czy Polska podzielona
Odpowiedzi rodaków
po połowie się rozłożyły
Tak i nie
każdy prężył swoje siły
Wschód i Zachód
40 minut różnicy
A lata świetlne w poglądach
Prawnicy
w sądach
o swoją przyszłość się boją
czy media niezależne się ostoją
Nie wygląda to różowo
Wielki naród żadne społeczeństwo
Tylko My prawdziwi Polacy mamy pierwszeństwo!

Koronawirus

Pandemia koronawirusa
Sytuacja chorych nas wzrusza?
Czy my o nich myślimy?
Czy się za nich modlimy?
W sklepach  puste półki
Nie uświadczysz żadnej bułki
Szkoły puste
Dobrze zjeść kiszoną kapustę
Co Cię czeka to nie minie
choćbyś siedział i w kominie
Jak to mawiają Slązacy
Nie tacy
mają problemy
Wszyscy przecież żyć chcemy
Wszystko minie,
tylko trzeba cierpliwości
i ludzkiej życzliwości.

Nasz sąsiad

Nie ma już pana Tadka
życie to nie jest gratka
Ani nie trwa wiecznie
Nie ma co trwonić słów zbytecznie
Już nie będzie laską stuk-puk
Każdy mruk
mógł być przez niego rozweselony
Módlmy się, żeby pan Tadek był zbawiony
A tak jest na pewno
Bo nikogo nie zbył miną gniewną
Dobry mąż szwagier i sąsiad
Nigdy na nikogo nie wsiadł.
Brakować będzie wymiany słów
Nad panem Tadkiem czapki z głów.