"Oda do Cilki".
Cilcia moja ponad wszelki
stan
jadąc nią czuję się
jak pan.
Kiedy zegary przy
przyspieszaniu obserwuję,
to wiem, że żyję,
i to mnie do życia
motywuje.
To nic, że w serwisie
zostawiam ćwierć wypłaty.
Cilcia to cilcia.
Nie dbam o opłaty.
Nigdy nie zawiodła.
Ona mnie do Ziersdorfu
powiodła.
Każda jej część
dopracowana.
Długa czy krótka trasa
- cilka jest po prostu
odjechana.
Ona jak członek rodziny.
Oddając ją na złom,
nigdy o niej nie
zapomnimy.